"Demokracja" Michaela Frayna w reż. Pawła Szkotaka w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Iwona Torbicka w portalu kulturaupodstaw.pl.
Spektakl oparty na prawdziwej historii kanclerza Willy'ego Brandta i jego współpracownika, a jednocześnie szpiega-Güntera Guillaume'a. Rewelacyjna scenografia, minimalistyczna i chłodna, jak nasze wyobrażenie o niemieckiej polityce. Spójna koncepcja reżyserska. Tylko czasem miedzy aktorami nie iskrzy i przedstawienie traci tempo. Willy Brandt wygrał po raz kolejny wybory, choć łatwo nie było, w sztabie radość, na scenie zabawny taniec zwycięstwa, podbijający tempo spektaklu. I tylko twarze aktorów, przypominają twarze etatowych żałobników z domu pogrzebowego. Czy tak cieszą się politycy ze zwycięstwa swojego przywódcy? Trudno w to uwierzyć. Palais Schaumburg, siedziba kanclerza Republiki Federalnej Niemiec, rok 1969, moment przejmowania urzędu przez pierwszego powojennego polityka lewicy - charyzmatycznego Willy`ego Brandta. Pojawiają się doradcy nowego kanclerza - Horst Ehmke, który będzie dowodził jego biurem (Jakub Papuga), Hans-Dietrich Gens