"Trzej muszkieterowie" w reż. Arkadiusza Klucznika w Teatrze im. Andrsena w Lublinie. Pisze Grzegorz Józefczuk w Gazecie Wyborczej - Lublin.
Śmiałe pomysły często stanowią połowę sukcesu przedsięwzięcia. Dlatego tak podobali się "Trzej muszkieterowie" Teatru Andersena grani na dziedzińcu Archiwum Państwowego. Dyrektor Arkadiusz Klucznik wyprowadził Teatr Andersena w plener znajdując na spektakl świetne miejsce na Starym Mieście, kameralny, naturalnie odizolowany, ale przecież leżący w centrum Lublina dziedziniec Archiwum Państwowego. Nie trzeba w nim wielu aranżacji, wystarczy ustawić trochę reflektorów i maskujących ekranów, bo ten nietypowy dziedziniec sam decyduje o tym, jak rozgrywać akcję sztuki, którędy wprowadzać aktorów i na jakiej osi kulminować choreografię spektaklu. Arkadiusz Klucznik nic zatem tu nie kombinował, tylko umiejętnie tę przestrzeń wykorzystał. Oczywisty walor "historyczności" takiej scenografii staje się atutem spektaklu. Po drugie, reżyser nadał spektaklowi wystarczające tempo i dynamikę, aby przykuć uwagę widzów do historii, którą przecież