Można było zrobić zwyczajne zdjęcia z tej sztuki Christophera Fry wystawionej przez Teatr Dramatyczny w Warszawie. Można je było zrobić lepiej lub gorzej,a nawet znakomicie,ale.. Ale fotoreporter uległ nastrojowi pięknego, poetyckiego dramatu,Joanny, którą (rzecz dzieje się około 1400 roku)chcą spalić na stosie. Postanowił dać nie tylko fotografie scen sztuki,ale i coś z własnego zafascynowania treściami -niesionym przez dramat i znakomitą grę odtwórców (Halina Mikołajska i Jan Świderski). Czy się udało? Tego rodzaju próby mają i zwolenników,i gorących antagonistów. Na rzecz antagonistów przemawia także i to,że nasza sztuka poligraficzna nie ułatwia tego rodzaju poszukiwań - w seryjnej produkcji tygodnika ginie połowa uroków zdjęcia. Postanowiliśmy jednak zaryzykować. Zdjęcia wydały się nam ciekawe. Kontrasty między uchwyconym na kliszy ruchem jednej postaci,a statycznością pozostałych - efektowne. Jest też w tych zdjęciach coś z atm
Tytuł oryginalny
Szkoda tej czarownicy na stos
Źródło:
Materiał nadesłany
Zwierciadło nr 11
Data:
15.03.1959