Coraz częściej i głośniej pojawiają się w życiu publicznym posiadacze bezdyskusyjnej, obiektywnej Prawdy. I coraz energiczniej zabierają się do wprowadzania jej w życie za pomocą ustaw obowiązujących wszystkich. Jeszcze parę dziedzin życia zbiorowego pozostało nieuregulowanych zgodnie z ich polityczną koncepcją, ale nie ulega już teraz wątpliwości, że narodowi katolicy nie złożą broni dopóki ich wizja świata nie stanie się prawną normą. Na dyskusje nie ma co liczyć, wszyscy, którzy myślą inaczej to "biedacy pozbawieni łaski", ich proces poznania przebiega nieprawidłowo skoro na przykład nie wyznają Prawdy opisanej przez św. Tomasza z Akwinu, bo "nie ma poważnej filozofii poza neotomizmem". W wersji mniej łagodnej nazywani są kundelkami, komunolewicą, potomkami stalinowskich oprawców, słowem i bez dwóch zdań - są obiektywnymi wrogami. O tolerancji i szanowaniu wzajemnych poglądów i zgodnym współżyciu wyznawców różnyc
Tytuł oryginalny
Szkoda tego "Rękopisu"...
Źródło:
Materiał nadesłany
Twórczość nr 8