EN

8.02.1996 Wersja do druku

Szkoda dobrych aktorów

Teatr Telewizji zapre­zentował ostatnio dwa szeroko reklamowane ja­ko wydarzenia sezonu spektakle: "Don Juana" Moliera w inscenizacji Leszka Wosiewicza oraz "Krystynę" Augusta Strindberga w reżyserii Piotra Mikuckiego. Gra­jący w nich tytułowe ro­le Andrzej Seweryn i Do­rota Segda skazani zo­stali z góry na sukces, a widownia przygotowa­na na wielką ucztę du­chową. "Don Juan" powstawał w ogromnym pośpiechu, ale mimo to stanowi jedno z największych osiągnięć Moliera. Trzeba się więc bardzo starać, aby - mając do dyspozycji znakomitych aktorów - stworzyć przedstawienie równie chaotyczne, jak drażniące niepotrzebny­mi uwspółcześnieniami. Seweryn i Zamachowski (Sganarel) odegrali swo­je role bez zarzutu, ale Wosiewicz zrobił wiele, aby utrudnić im zadanie, skreślając ważne kwe­stie i pozbawiając możli­wości konsekwentnego budowania psychologicznego obrazu odtwarza­nych postaci. "Krystyna" należy do "drugiego rzutu" twór­czości autora "P

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szkoda dobrych aktorów

Źródło:

Materiał nadesłany

Czas Krakowski nr 6

Autor:

Jerzy Bukowski

Data:

08.02.1996

Realizacje repertuarowe