"Szklana menażeria" w reż. Jacka Poniedziałka w Teatrze Kochanowskiego w Opolu. Pisze Piotr Guzik w Gazecie Wyborczej - Opole.
"Szklana menażeria" Tennessee Williamsa miała premierę 70 lat temu. Przez ten czas wiele się na świecie zmieniło, a mimo to opisany przez Williamsa obraz rodzinnego piekiełka wciąż jest aktualny. Pytanie tylko, czy opolska adaptacja tego dzieła się broni? Odpowiedź brzmi - tak. Co jednak nie znaczy, że mamy do czynienia z widowiskiem wybitnym. Laura Wingfield (Grażyna Rogowska) jest zahukaną samotniczką. Jej życie jest monotonne. Zaborcza matka Amanda (Grażyna Misiorowska) co i rusz wypomina Laurze, że nic nie robi ze swoim życiem, że jest starą panną. Zawsze wspomina przy tym, jak to w latach swojej młodości ona była rozchwytywaną partią. Tom (Sylwester Piechura), brat Laury, to sfrustrowany pracownik hurtowni obuwia, który pod pretekstem wychodzenia do kina spędza wieczory na hulankach. Jest jeszcze pan Wingfield, obecny tylko w formie zdjęcia na ścianie, który pewnego dnia zostawił rodzinę i słuch o nim zaginął. Tom jest jedynym żywiciele