Z wojny ludzie wracają ze zdumiewająco trwałymi urazami pamięci. Jak czarodzieje dzielą czas i przestrzeń na świat własny, boleśnie poświadczany przez historię, i ten poza ich bólem. To czasoprzestrzeń naszych politycznych koniunktur, śniedziejących odznaczeń czy poblakłych obwieszczeń jest dla nich nierealna. Bo tylko ta pierwsza, ich, trwa. Bohaterowie Wolfganga Borcherta reagują histerycznie, dręczą ich koszmary. "Pod drzwiami" to tekst bardzo nierówny. Opowiada o powrocie w 1947 r. żołnierza z Syberii do ruin miasta, nieżyjącej rodziny i wygasłej miłości. Bardzo w tej równoległości wątków - nadziei i rozczarowań, snów i spełnień - przypomina klimaty "Dwóch teatrów" Jerzego Szaniawskiego. Na scenie Teatru Współczesnego Paweł Szkotak i Izabela Kolka, bo scenografka jest współautorką widowiska, stworzyli rodzaj iluzji, która z pewnością urzeknie fanów poetyckiego i malarskiego spaceru nad brzegami Styksu. Realist
Tytuł oryginalny
Szklana menażeria
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Dolnośląska nr 116