KLASA 10, ASHLAND HIGH SCHOOL Dziadek siada swobodnie w fotelu i spogląda przed siebie. W zamyśleniu składa jedną rękę na drugiej. My wszyscy obecni w pokoju jesteśmy tylko słuchaczami, którzy w skupieniu czekają, kiedy dziadek zacznie mówić. Jego twarz nosi ślady przeżyć całego życia i zarazem wyraża głębokie skupienie zdobyte dzięki spokojnej introspekcji i przenikliwemu zainteresowaniu dla szczegółu. Dziadek opowiada anegdotę tak, jak gdyby przeżywał ją po raz kolejny na scenie, a my jakbyśmy byli jego widownią. Zawsze lekko pomniejszając znaczenie swoich doświadczeń, robi wrażenie człowieka, który osiągnął w życiu bardzo wiele, ale nie jest całkiem pewien, jak to się wszystko stało. Kiedy kończy swoje opowiadanie, wszyscy obecni szczerze się śmieją, a on sam, lekko znudzony, patrzy na swoje wnuki i puszcza do nich oko. Erwin Axer, jak przystało na prawdziwie inteligentnego człowieka, jest umiarkowany i być może nawet niepozbawio
Źródło:
Materiał nadesłany
"Teatr", nr 12