V Gdański Festiwal Tańca. Pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.
Tegoroczny Gdański Festiwal Tańca zapowiadano jako festiwal tanecznych rozmaitości. Faktycznie, prezentowane spektakle trudno sprowadzić do wspólnego mianownika. Niezmiennie jest to bardzo ważna dla Trójmiasta impreza, bo stanowi kontekst dla pracy rodzimych artystów. Organizatorzy Gdańskiego Festiwalu Tańca w tym roku zdecydowali się nie ograniczać programu i zaprezentować teatr tańca bardzo różnorodny, przeważnie wchodzący w dialog z innymi dziedzinami: akrobatyką, polityką, kwestiami społecznymi i - przede wszystkim - performance. To czyni gdański festiwal (jedyny poświęcony teatrowi tańca w Trójmieście) interesującą panoramą tańca współczesnego. Festiwal zainaugurował spektakl "Somewhere; Close" zespołu Panama Pictures, składający się z szeregu pozornie zwyczajnych sytuacji, w wykonaniu międzynarodowego zespołu tancerzy i akrobatów stanowiący niezwykłą wymianę taneczno-akrobatycznych doświadczeń, z pogranicza performance'u. Zup