EN

14.02.2005 Wersja do druku

Szepty i krzyki Grzegorza na sopockiej scenie

"A teraz Ja!" w reż. Ewy Ignaczak w Teatrze Stajnia Pegaza w Sopocie. Pisze Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej-Trójmiasto.

Monodram "A teraz Ja!" Stajni Pegaza, na podstawie tekstów Witolda Gombrowicza, wnosi niewiele nowego do scenicznego odczytania tego autora - bo po setkach wcześniejszych inscenizacji jego utworów niewiele wnieść może. Jednak jest to widowisko ciekawe, sprawnie zrealizowane i zagrane z dużą pasją. Reżyser Ewa Ignaczak zrealizowała "A teraz Ja!" na podstawie dramatu Gombrowicza "Ślub" oraz jego opowiadania "Pamiętnik Stefana Czarnieckiego". Motywem przewodnim widowiska - pojawiającym się zresztą w całej twórczości Gombrowicza - jest siła konwencji; powszechnie obowiązujące normy zachowań, które wiążą nas wszystkich. Pisarz, a za nim twórcy spektaklu, pytają, na ile własne "ja" jest wyrazem naszego wnętrza, a na ile grą sprowokowaną oczekiwaniami otoczenia. - Mogę przybrać różne postawy, ale tylko dla was - mówi bohater. Jest to jednocześnie odwołanie do istoty aktorstwa, które polega przecież na ciągłym wcielaniu się w kogoś innego. Twór

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szepty i krzyki Grzegorza na sopockiej scenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza-Trójmiasto nr 37

Autor:

Mirosław Baran

Data:

14.02.2005

Realizacje repertuarowe