"Pijani" Iwana Wyrypajewa w reż. Wojciecha Urbańskiego w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.
Czternaścioro bohaterów, pijanych, po części zamroczonych alkoholem, ale po części za sprawą nadużycia napojów wyskokowych odzyskujących strzępy tożsamości, przetacza się po wielkiej scenie podzielonej na kilka wyodrębnionych fragmentów przestrzeni. Dzięki obrotowej scenie przenosimy się z zimnej ulicy z uliczną sadzawką do obojętnego salonu, potem wegetariańskiej knajpy, na przystanek autobusowy i znowu w jakąś anonimową przestrzeń. W tle szarobure wideo ze zbliżeniem ulicznego chodnika, perspektywa pijanego, zmagającego się z utraconą równowagą. Pijani przewracają się, ledwo trzymają się na nogach, okazują fizyczne niedomagania, ale przy tym nagle odzyskują potrzebę demonstrowania prawdy, Jak zwykle u Wyrypajewa to maska, za którą kryje się metafizyczna pułapka - pijani, wszystko jedno czy wierzący, czy nie, odzyskują poczucie transcendencji, obcują z czymś nienazwanym, z dotknięciem boga, przeczuwają, że za potoczną rzeczywistoś