"Shylock" w reż. Marcina Ehrlicha w Teatrze Korez w Katowicach. Pisze Ewa Drab na Portalu Katowickim.
William Szekspir wiecznie żywy! Chociaż tworzył kilkaset lat temu, a współcześni badacze literatury co rusz podejmują temat teorii spiskowych, według których Szekspir nie istniał lub nie był autorem swoich sztuk, to jego historie są wciąż obecne w dzisiejszej kulturze. Ulegają regularnym przetworzeniom - w kinie, w literaturze i w teatrze. Interpretuje się je na nowe sposoby, wprowadza świeży kontekst lub żeni ze współczesną tematyką. Przetworzenia najłatwiej uzyskuje się w kinie, dlatego ciągle powstają nowe ekranizacje sztuk angielskiego dramaturga, jak również wariacje na temat jego życia. Twórcy szukają odmiennych ścieżek interpretacyjnych. W "Burzy" Julii Taymor, głównego bohatera, Prospera, zamieniono na Prosperę. Pomysł wprowadzenia kobiety na miejsce mężczyzny sprawił, że sztuka nabrała wydźwięku feministycznego, zaczęła odnosić się do konfliktu płci i męskiej dominacji w sferach władzy. Z kolei w "Koriolanie" Ralpha Fiennesa