EN

10.01.2001 Wersja do druku

Szekspirowski fin de siecle

Teatr Dramatyczny m.st. War­szawy nie miał chyba równie udanej premiery od blisko ośmiu lat dyrekcji Piotra Cieślaka. On to właśnie jest reżyserem wido­wiska "Wszystko dobre, co dobrze się kończy" Williama Szekspira, w no­wym, specjalnie dla tej sceny opra­cowanym przekładzie Stanisława Barańczaka. Co ciekawe, insceniza­cja Cieślaka - w umownej scenogra­fii, z zastosowaniem technik multi­medialnych - przenosi akcję sztuki w czasy fin de siecle'u. Na szczęście, w niczym nie osłabia to wymowy dzieła. "Wszystko dobre, co dobrze się koń­czy" jest pouczającą komedią, w której spryt niewieści walczy o swoje z mę­skim poczuciem honoru, a raczej ura­żonej dumy. Oto Helena (Anna Gajew­ska), stosując recepturę ojca, niedawno zmarłego genialnego medyka, wyleczy­ła Króla Francji (Zdzisław Wardejn) z beznadziejnej choroby. W nagrodę za uzdrowienie władca przyrzekł spełnić każde życzenie dziewczyny. Dotrzymuje słowa - łączy Helenę węzłem ma�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szekspirowski fin de siecle

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 8

Autor:

Janusz R.Kowalczyk

Data:

10.01.2001

Realizacje repertuarowe