EN

1.03.1981 Wersja do druku

Szekspirowska błazenada

"Wieczór Trzech Króli" należy do tych sztuk Szekspira, w któ­rych dosyć dowolnie można prze­suwać akcenty, przenosząc punkt ciężkości komedii z postaci na postać, bądź z planu drugiego czyniąc niespodziewanie plan pierwszy. Nic dziwnego, że głów­nym ośrodkiem zainteresowania reżyserów bywała tu postać Violi wraz z całą filozofią przebie­ranki, a także jej heterogenicz­nej struktury: ale do roli tej do­rastał również Malvolio, groźny i śmieszny, szalony i zarazem najbardziej trzeźwy w zbioro­wym śnie, jakże konwencjonalnym i jednocześnie teatralnym. Także błazen Feste, łączący plan sentymentalny z planem komi­cznym, może ponadto sugerować to, czego nie ma w spektaklu: powagę i gorycz niespełnienia. Rzecz zbudowana bowiem na kontraście wyrafinowanej poety­ki miłosnych wyznań i brutal­nego rysunku scen rodzajowych, mieszająca patos i drwinę, drwinę i najczystszą lirykę - daje się kształtować na różne sposoby; można równ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szekspirowska błazenada

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 5

Autor:

Józef Ratajczak

Data:

01.03.1981

Realizacje repertuarowe