"Błękitne krewetki" w reż. Krzysztofa Jasińskiego w Krakowskim Teatrze Scena STU. Pisze Wacław Krupiński w miesięczniku Kraków.
"Błękitne krewetki" autorstwa Jacka Cygana i w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego to właściwie spektakl benefisowy (choć bez narzucanej przez kalendarz okazji). Niemniej powstał z myślą o Beacie Rybotyckiej - o jej scenicznym talencie, wdzięku, temperamencie, jej walorach wokalnych. Są więc w nim odwołania do dokonań aktorki w Teatrze STU, do Beckettowskich Szczęśliwych dni, do jej spotkania z Jerzym Nowakiem w uroczym Wieczorze nietoperzy, czyli intymnym seansie kabaretowym, ale przede wszystkim do roli Gertrudy w Hamlecie. Tym razem oglądamy Rybotycka w garderobie, którą dzieli z Alicją Wojnowską, grającą w tejże sztuce w STU Ofelię. Łączy je Szekspir, ale też życie; młodsza jest studentką starszej, nawet zwróci się do niej - jak w Akademii Sztuk Teatralnych, gdzie Beata Rybotycka ma zajęcia z piosenki - per "Pani profesor". I tak przenikają się wątki z Szekspira, teatralna rzeczywistość ukazana w zabawnych anegdotach, jak i doskwierające życie