"Dzieła wszystkie Szekspira (w nieco skróconej wersji)" Adama Longa, Daniela Singera, Jessa Winfielda w reż. Johna Weisgerbera w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.
20-lecie Teatru Montownia, a właściwie grupy czterech aktorów grających "wszystko", to nadzwyczajna okazja do zaprezentowania czegoś niezwykłego. Pomysł trzech amerykańskich studentów, aby w trwającej godzinę składance pokazać dzieła zebrane największego dramaturga wszech czasów, wydawał się najbardziej odpowiedni. Wykonawcy: Adam Krawczuk, Marcin Perchuć, Rafał Rutkowski i Maciej Wierzbicki, przybliżyli trochę przebieg spektaklu do polskich warunków, włączając np. do dramatów Szekspira najzabawniejszą scenę z "Zemsty" Fredry, muzykę zaś wzięto z opery "Straszny Dwór" Moniuszki. Może dlatego dramaty mistrza ze Stratfordu, choć często niesłychanie krwawe i okrutne, stają się w ujęciu Montowni po prostu nieopisanie śmieszne. A komedie Szekspira? Też są śmieszne.