W bibliotece znalazłam egzemplarz "Zimowej opowieści", nie rozcięty od momentu druku. Sięgnął pan po mało znany dramat Szekspira, chociaż - co istotne - w nowym przekładzie... - Przeważnie wystawia się teraz w Polsce Szekspira ze względu na tłumaczenia Barańczaka, oryginalnie jest więc raczej sięgać po starsze przekłady. Chciałbym tu jednak wyjaśnić, że "Zimowa opowieść", u nas rzadko wystawiana, jest obecna w repertuarze scen zachodnich prawie stale, od lat. Ale u nas różnie bywa z niektórymi dramatami Szekspira. Na przykład ,,Kupiec wenecki" - przed wojną szlagier teatralny - po wojnie miał zaledwie dwie inscenizacje. Są dramaty Szekspira, które przez długie lata czekają na swój czas. Teraz taki czas nadszedł dla "Zimowej opowieści". Uniwersalna tragedia człowieka, który popełnia błędy, no i tragedia rodziny. To jest taka ludzko-rodzinna, bliska nam historia. Wracając do przekładu - jak go an ocenia? - To dobry przekład.
Tytuł oryginalny
Szekspir w samą porę
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Poznańska nr 79