Sito wynalazku sam nie zrobił, chociaż się z nim trochę spóźnił. W czasach Bogusławskiego już w użyciu były takie przeróbki Szekspira, nawet nieco bardziej radykalne. Zwyczaj zarzucono, ponieważ naiwność tłumaczy szybciej znudziła się widzom niż naiwność Szekspira. Przeróbki te nazywano sztukami przestosowanymi, a sam zabieg przestosowaniem. Przestosowywano "plantę i intrygę", realia, tło, postaci, spolszczeniu ulegał konflikt i problem dramatu. W wieku XVIII nic w zasadzie tłumacza nie krępowało, między oryginałem a przekładem rozciągał się szeroki odstęp, gdzie wciskał się koncept, a rzemiosło tłumacza pojmowane było inaczej. Tłumacz zachowywał się podobnie, jak dzisiaj reżyser: adaptował tekst i tak zaadaptowany grali aktorzy. Reżyserią wtedy nie zawracano sobie głowy; i dzisiaj niektórzy nie przejmują się reżyserią, ponieważ uchodzą za inscenizatorów. Sito, mimo najlepszych chęci, nie mógł zaadaptować samej intrygi Haml
Tytuł oryginalny
Szekspir przestosowany
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 15