XV Festiwal Szekspirowski w Gdańsku. Pisze Łukasz Rudziński w portalu Trojmiasto.pl.
Jubileuszowy, piętnasty festiwal poświęcony jednemu z najwybitniejszych dramatopisarzy wszechczasów zamknąć można dość zaskakującą myślą - udało się zorganizować jedną z najlepszych edycji tej imprezy przy najskromniejszym od lat budżecie. Braki w festiwalowej kasie wymusiły zaostrzoną selekcję zaproszonych spektakli, które albo kosztowały przysłowiowe grosze ("Makbet: Sliced to the Core" i pokazy nurtu SzekspirOff), albo otrzymały indywidualnego sponsora, o czym gospodarz festiwalu, profesor Jerzy Limon, skrupulatnie przypominał przed lub po pokazach. Paradoksalnie, kłopoty jubileuszowej edycji wpłynęły pozytywnie na poziom imprezy. Pokazano produkcje wyraziste, wyróżniające się oryginalnym podejściem do twórczości Williama Szekspira, odważne w formie i treści. O pierwszych pokazach pisaliśmy wcześniej. Podsumujmy zatem pozostałe wydarzenia głównego nurtu festiwalu. Anonsowany jako główna gwiazda festiwalu - spektakl "Miranda" [n