Znana mezzosopranistka Alicja Węgorzewska pokazała w TVP Bitwę Tenorów na Róże w Krynicy, która do złudzenia przypominała formułę szczecińskiego Turnieju Tenorów. Mezzosopranistce zabrakło jednak odwagi, by przyznać, skąd zaczerpnęła inspirację - pisze Jerzy Połowniak w Gazecie Wyborczej - Szczecin.
O zwycięstwie śpiewaka decydowała liczba róż zdobytych wśród publiczności. Róże, jak w Szczecinie, były rozdawane widzom przy wejściu, a potem zbierane do wiklinowych koszy. Dyrekcję szczecińskiej Opery na Zamku, która od 15 lat organizuje nasz Turniej Tenorów, szczególnie oburza, że Węgorzewska publicznie przedstawiła formułę swojej imprezy jako autorski pomysł. Śpiewaczka odpowiada butnie: - Macie patent, że róże tenorom tylko w Szczecinie można wręczać?! Alicja Węgorzewska, zwłaszcza jako (była) szczecinianka, powinna mieć trochę skrupułów. Bo choć Szczecin patentu na róże nie ma, to ma rozpoznawalną w Polsce tradycję. Mezzosopranistce zabrakło jednak odwagi, by przyznać, skąd zaczerpnęła inspirację. Za to - kiełb. *** W tej rubryce oceniamy bohaterów minionego tygodnia. Szczupaki dajemy za sukcesy, kielbie za wpadki.