"Jutro przypłynie królowa" wg Macieja Wasielewskiego w reż. Piotra Łukaszczyka we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. Pisze Kamil Bujny w Teatrze dla Wszystkich.
Śledząc recepcję ostatniej premiery Wrocławskiego Teatru Współczesnego, czyli przedstawienia "Jutro przypłynie królowa" w reżyserii Piotra Łukaszczyka, odnoszę wrażenie, że wielu recenzentom umyka kwestia wydźwięku przedstawienia. Gdy Katarzyna Mikołajewska w "Gazecie Wyborczej" pisze, że "zabrakło zdecydowanych osądów (...) lub szerszej perspektywy", a Jarosław Klebaniuk na portalu Teatr dla Wszystkich stwierdza, że brakło czegoś, co "pozwoliłyby zobaczyć w czarnym przebłyski białego lub odwrotnie" (z czego krytyk ostatecznie się wycofuje), uzmysławiam sobie, jak czasem dostrzeżenie drobnego elementu, na pozór nieistotnego, pozwala przewartościować oglądany spektakl. "Jutro przypłynie królowa" to pokaz stworzony na podstawie reportażu o tym samym tytule autorstwa Macieja Wasielewskiego. Historia opowiedziana na scenie dotyczy niedużej wyspy Pitcairn, brytyjskiej kolonii, na której przez lata dochodziło do brutalnych gwałtów - zarówno na