EN

25.11.1973 Wersja do druku

"Szczęśliwe wydarzenie"

F.Z.K. był świadkiem SZCZĘŚLIWEGO WYDARZENIA - Sławomira Mrożka w Teatrze Współczesnym

Ostatnią sztukę Mrożka, jaką widziałem przed bardzo dużą pauzą, była Poczwórka. Odegrana przez studencką trupę w ruinach zamku Esterki w Kazimierzu. Noc, autentyczna sceneria zmurszałych murów, Widmo Wodza pojawiające się wśród usypiska cegieł i kamieni jak Duch Ojca w Hamlecie, trema młodych wykonawców, reakcje letniskowej publiczności wszystko to było zbyt teatralne jak na absurd... Mrożek-dramaturg jest matematykiem sceny, ogarniętym złudną wiarą, iż suma absurdów daje się ułożyć w logiczną całość, z której w dodatku coś wynika. Mrożek żywi przekonanie, że ponad szczytem piramidy nonsensów - szybuje w rozrzedzonym powietrzu sens wyższy. Tendencja ta, od pewnego czasu obsesyjna w pisarstwie autora Tanga, niezbyt dobrze wytrzymuje próbę czasu. Precyzyjny analityk układów zamkniętych stara się w ten sam sposób objaśnić absurd płynny, plastyczny, zmieniający formę. Metoda zawodzi, Mrożek nie ogarnia całości, by zamknąć ją w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Szpilki nr 47

Autor:

F.Z.K.

Data:

25.11.1973

Realizacje repertuarowe