Olsztyński tydzień teatralny lepiej się zaczął, niż skończył - o XV Olsztyńskich Spotkaniach Teatralnych pisze Ada Romanowska z Nowej Siły Krytycznej.
Międzynarodowe Święto Teatru w Olsztynie nie udało się. O kończącej XV Olsztyńskie Spotkania Teatralne uroczystej gali 26 marca 2007 roku nie można mówić, że miała podniosły charakter. Jeśli już zabierać głos o "podnoszeniu", to bardzo sprawnie czynili to widzowie uciekający ze spektaklu. A na scenie "triumfował" właśnie gość wieczoru - Teatr Muzyczny z Kaliningradu ze "Szczęśliwym dniem, czyli weselem Figara" Beamarchais w reżyserii Anny Trifonowej. Szczęścia tu jednak ani za grosz. Szkoda, bo na zakończenie Spotkań teatr Jaracza - organizator przedsięwzięcia - serwował zawsze wisienkę z tortu. A tym razem można było oglądać telenowelę brazylijską z równie ekspresyjno-kiczowatą grą aktorską i rażącymi oko strojami. Rosyjski teatr niestety nie zachwycił swoją tzw. niekonwencjonalną interpretacją dzieła. Ba - klasyka w tym wypadku została sklasyfikowana jako teatralne niedołęstwo. Gorzej - tym przedstawieniem olsztyński widz może