EN

11.02.2006 Wersja do druku

Szczęście i pasja Katarzyny

- Dobieram takie piosenki, które mnie się podobają, które lubię. W związku z tym prezentuję ludziom to, co na mnie działa, mając nadzieję, że to również zadziała na odbiorcę. Do tego pewne zdolności aktorskie są konieczne, zwłaszcza jeśli dotykam piosenek kabaretowych - mówi KATARZYNA GRONIEC, piosenkarka i aktorka.

Blanka Stanuszkiewicz: - Dzięki obecnej trasie koncertowej nareszcie mogliśmy Panią usłyszeć w Płocku. Katarzyna Groniec: - Jeżdżę z zespołem po Polsce z materiałem z "Emigrantki". Płyta została wydana ponad rok temu. Koncerty to jednak specyficzna kompilacja, bo gramy również piosenki z "Poste Restante" i Jacquesa Brela. Trasa obejmuje głównie większe miasta. W Płocku jeszcze nigdy nie byłam. Na pewno zapamiętałabym to miasto. - Mała sala w Domu Darmstadt pękała w szwach, a Pani tradycyjnie udało się przenieść odbiorcę w klimaty pełne uczuć i nastrojów. Ten talent wynika ze zdolności aktorskich, czy bardziej jest to przekazywanie tego, co Pani w duszy gra? - Nie ma jednego bez drugiego. Dobieram takie piosenki, które mnie się podobają, które lubię. W związku z tym prezentuję ludziom to, co na mnie działa, mając nadzieję, że to również zadziała na odbiorcę. Do tego pewne zdolności aktorskie są konieczne, zwłaszcza jeśli dotykam pi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szczęście i pasja Katarzyny

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Płocki nr 6/07.02

Autor:

Blanka Stanuszkiewicz

Data:

11.02.2006