Opera na Zamku w Szczecinie kontynuuje cykl wywiadów z artystami na temat ich operowych preferencji, muzycznych wyborów, ulubionych ról, najtrudniejszych przeżyć na scenie czy artystycznych marzeniach. Dziś druga część cyklu "Szczerze o operze, czyli kilka pytań do", a w nim rozmowa z Victorią Vatutiną, sopranistką Opery na Zamku.
W operze najbardziej kocham - Ciszę na widowni. Lubię czuć swoiste zagęszczenie powietrza, natężenie uwagi. Miewam niekiedy odczucie rozciągania czasu i skrócenia przestrzeni. To niesamowite, i nigdzie, oprócz teatru - przynajmniej przeze mnie - niespotykane doświadczenie, które bardzo sobie cenię. Postać, którą gram najchętniej, to - Wszystkie pierwszoplanowe (śmiech)! Interesują mnie postaci, które wymagają większej inwestycji emocjonalnej, fizycznej, i oczywiście muzycznej. Najtrudniejsza rola w mojej karierze - jest przede mną. Każda kolejna jest trudniejsza od poprzedniej, bo wraz ze zdobywanymi umiejętnościami i doświadczeniem muszę pilnować, by się nie powtarzać, nie sięgać po własne sprawdzone metody, by cały czas wychodzić z tzw. strefy komfortu, "narazić się" na odkrywanie nieznanego. Przed każdą rolą staram się być bezbronna i patrzeć, dokąd ona mnie zaprowadzi, ufając, że sobie poradzę. Chciałabym się przy oka