Porywająca rytmem walca stylowa inscenizacja "Zemsty nietoperza" Opery na Zamku w piątek w Teatrze Letnim. - Tym przedstawieniem kończymy sezon letni. W ostatnich latach nie graliśmy tak długo.
Premierę nowej inscenizacji klasyki gatunku Opera na Zamku przygotowała w marcu na estradę w hali. Bardzo udanie. Dawno w Szczecinie z takim wdziękiem nie odtwarzano operetkowego świata w buduarowych dekoracjach i stylowych XIX-wiecznych kostiumach. A do tego jest tu melodyka mnóstwa tanecznych kawałków Johanna Straussa, które wciąż porywają publiczność. I humor, tym bardziej że Polacy mogą korzystać z libretta z dowcipem przetłumaczonego w latach 30. przez Juliana Tuwima. A sama historia jest operetkowa. "Zemsta nietoperza" opowiada o przygodach sympatycznego hulaki Gabriela von Eisensteina (w szczecińskiej inscenizacji to popisowa rola barytona Bartłomieja Misiudy), który przed pójściem do więzienia, bo spoliczkował urzędnika skarbowego, zamierza jeszcze udać się na wystawny bal. Nie wie, że zaproszenie na bal to pułapka zastawiona na niego przez przyjaciela (Tomasz Łuczak), któremu spłatał kiedyś przykrego figla. I że spotyka tam swoją przebr