"Chory z urojenia" to ostatnie dzieło Moliera. Do historii powstania tej komedii, wystawionej po raz pierwszy w 1673 roku, życie dopisało przewrotnie tragiczny koniec: sam autor odgrywający główną rolę w trakcie czwartego przedstawienia zasłabł i zmarł niedługo później.
Francuski pisarz słynął z utworów obnażających ludzkie przywary. Mimo iż ośmieszał obyczajowość XVII-wieczną, w jego tekstach znaleźć można mnóstwo odniesień nam współczesnych. Okazja do przypomnienia sobie molierowskiej farsy trafi się już w najbliższą sobotę 24 stycznia. Na ten dzień w Teatrze Współczesnym w Szczecinie zaplanowana jest premiera "Chorego z urojenia" wyreżyserowana przez Tomasza Obarę. W roli głównego bohatera, Argana, hipochondryka przeprowadzającego interesujący eksperyment na własnej rodzinie, zobaczymy Wiesława Orłowskiego. W pozostałe postacie wcielą się m.in.: Maria Dąbrowska, Kinga Piąty, Grzegorz Młudzik, Wojciech Sandach, Jacek Piątkowski i Adam Kuzycz-Berezowski. W przedstawieniu połączona zostanie dzisiejsza interpretacja tekstu z akcentami z epoki molierowskiej.