W Fundacji Pogotowie Teatralne był mobbing, a Tomasz Jankiewicz swoimi wpisami na blogu sam dostarczył na to dowodów - orzekł w czwartek szczeciński sąd.
Nauczycielka Ewelina F. była tak zafascynowana ideą Pogotowia Teatralnego, że uczyniła z niego temat swojej pracy magisterskiej. Potem zgłosiła się do pracy w Pogotowiu jako wolontariuszka, w końcu dostała tam etat. W czwartek szczeciński sąd rejonowy uznał, że była tam mobbingowana, i zasądził od Fundacji Pogotowie Teatralne 3 tys. zł odszkodowania. Smutny koniec bajki Ewelina F. pracując w Pogotowiu dziwiła się, że Jankiewiczowie kazali jej też pielić swój ogródek, a nawet nosić kartony z rzeczami podczas prywatnej przeprowadzki. Twierdzi również, że Jankiewiczowie nakłaniali ją do składania fałszywych zeznań przed sądem (pozwano ich, bo nie zapłacili za film dla fundacji). Kiedy się nie zgodziła, zmienili jej stanowisko pracy - Tomasz Jankiewicz przeniósł ją do pomieszczenia bez okien, w którym stały tylko miotły. Szydził i poniżał. W związku z tym sama zwolniła się z pracy w fundacji. Wygnany pies na blogu - W ocenie są