Książnica Pomorska wypełniona po brzegi. Publiczność w każdym wieku. W piątek artysta przyjechał do Szczecina z gościnnym spektaklem, ale także na promocję swojej publikacji "Tak sobie myślę".
Na krzesłach starsi, na podłodze licealiści. Większość ma w rękach najnowszą książkę Jerzego Stuhra, jednego z najwybitniejszych polskich aktorów. - Ta książka powstawała jako testament - mówił Jerzy Stuhr, któremu udało się wygrać z chorobą nowotworową. - Ale z czasem zaczęła pojawiać się nadzieja. I książka zaczęła się zmieniać. Książka opowiada o filmie, o pisaniu, o kulisach pracy. zawodowej, o przemyśleniach podczas choroby, rodzinie i miłości (...)