Pięć pełnych rozpraw zajęło sądowi przesłuchanie prezes Pogotowia Teatralnego oskarżonej za wyłudzenie. Przesłuchanie świadków rozpocznie się po Nowym Roku.
Prezes Joanna J. zrezygnowała z dobrowolnego poddania się karze. Teraz twierdzi, że należy pociągnąć do odpowiedzialności "osoby, które same zawiniły". W czasie pięciu rozpraw ze szczegółami opowiadała o rozliczeniu spektakli, w których aktorzy w zabawny sposób mieli uczyć dzieci, jak uniknąć poparzeń. Śledztwo dowiodło, że kierowana przez nią Fundacja Pogotowie Teatralne wzięła pieniądze za spektakle, które się nie odbyły. Prezes J. twierdzi, że to nie jej wina. Ale wcześniej, w czasie śledztwa przyznała się do wyłudzenia i sfałszowania dokumentów fundacji oraz posłużenia się nimi w Krajowym Rejestrze Sądowym. Chciała dobrowolnie poddać się karze i zgodziła się na dwa lata więzienia w zawieszeniu. W aktach sprawy są protokoły z jej wyjaśnieniami, które odczytano w sądzie. Następną rozprawę zaplanowano na 14 lutego. Wtedy rozpoczną się przesłuchania świadków, m.in. klaunów i aktorów teatru lalek. Śledztwo dotycz