Tytułowego Curikowa (w tej roli Sławomir Kołakowski) odwiedza kolega z wojska. Przywozi mu list od ojca. Rzecz w tym, ze stary Curikow nie żyje od paru lat. List jest zaproszeniem do odwiedzin w... piekle.
Autor sztuki Maksym Kuroczkin nawiązuje do najlepszej groteski rosyjskiej z Gogola, Bułhakowa. "Pod pozorem komediowej historyjki opisuje menażerię kuriozalnych osobników prezentujących wszystkie znane ludzkości wady" - zapowiada Teatr Polski. Sztukę wyreżyserował i scenografię zaprojektował Ireneusz Janiszewski (cztery lata temu wyreżyserował w Polskim ciekawego "Peer Gynta" Ibsena). Premiera "Curikowa" (na polskich scenach sztuka grana była wcześniej pt. "Transfer") - 10 marca. Przedstawienie od czwartku można oglądać przedpremierowo. Godz. 19. Bilety 35 i 30 zł.