EN

9.09.2005 Wersja do druku

Szczecin. Premiery późną jesienią

Kto przyzwyczaił się, że nowy sezon teatralny inaugurowany jest - z niniejszym czy większym poślizgiem czasowym - jakąś premierą, w tym sezonie szczecińskich teatrów dramatycznych nie znajdzie potwierdzenia dla swych oczekiwań.

Zarówno Polski, jak i Współczesny przygotowują się do sezonu w miarę sił i środków - gospodarować więc muszą nimi oszczędnie. Na premiery poczekamy więc do listopada. Prawdopodobnie wtedy właśnie na deskach Teatru Współczesnego zobaczymy "Kubusia Fatalistę i jego pana" w reżyserii Rudolfa Zioło. Przedstawienie zapowiada się atrakcyjnie, bo wieloznaczny, wielosmakowy tekst Diderota - na scenie już sprawdzony (patrz choćby rewelacyjny spektakl w Teatrze Dramatycznym w Warszawie lat 70.) - interesująco wpisuje się w nasze czasy, a Zioło, o czym świadczą ostatnie inscenizacje, jest w świetnej formie. Inną premierą Współczesnego - związaną też z premierą... nowej sceny (na deptaku Bogusława) ma być "Napis" Geralda Sibleyrasa, wielki przebój francuskich scen, w reżyserii Anny Augustynowicz. W Polskim pierwszą premierą będzie kontynuacja farsy "Mayday" - bijącej od lat rekordy powodzenia (w całej Polsce i Szczecinie, gdzie odbędzie się wkró

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na premiery poczekamy

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Szczeciński nr 174/07.09.2005

Autor:

(al)

Data:

09.09.2005

Realizacje repertuarowe