"Kiedy zakwitnie margerytka" to prosta i urokliwa historia, która bez nachalnego dydaktyzmu wprowadza dzieci w świat wartości. Reżyser Dariusz Kamiński mówi, że to "mała bajka o wielkich rzeczach", o sile przyjaźni, solidarności, odpowiedzialności, zaufaniu
Małe kaczątka wyruszają na polanę, by zobaczyć, jak rozkwita margerytka. Po drodze spotykają zaspanego niedźwiadka, tchórzliwego zajączka, marzącego o sławie osiołka. Zawiązują przyjaźń. Wspólnej wyprawie zagraża podstępny lis, który pragnie schwytać kaczuszki. "Kiedy zakwitnie margerytka" to prosta i urokliwa historia, która bez nachalnego dydaktyzmu wprowadza dzieci w świat wartości. Reżyser Dariusz Kamiński mówi, że to "mała bajka o wielkich rzeczach", o sile przyjaźni, solidarności, odpowiedzialności, zaufaniu. - Mnie urzekło także, że to bajka o zachwycie nad światem, którego symbolem jest margerytka - mówił dziennikarzom Kamiński. Przedstawienie powstało z myślą o młodszych dzieciach (ale powyżej trzeciego roku życia). Dla niektórych to będzie pierwszy kontakt z teatrem lalek. Stąd pomysł, żeby wyglądały jak przytulanki (scenografia - Katarzyna Banucha). W spektaklu będą też projekcje multimedialne Simona Breth