Szczecińska Opera na Zamku wystawi operę Ryszarda Wagnera "Lohengrin". Dzieło rzadko gości na polskich scenach operowych. Będzie to jego pierwsze wystawienie w historii Szczecina.
Szczecińska scena wystawi operę wspólnie z niemieckim partnerem - Theater Vorpommern, który ma dwie sceny w Stralsundzie i Greifswaldzie. Niemieccy widzowie zobaczyli już jej inscenizację w 7 grudnia. Jak przyznał we wtorek na konferencji prasowej reżyser najnowszej produkcji, a także dyrektor niemieckiego teatru Dirk Loeschner, dzieło Wagnera jest obciążone historycznie, a jego wystawienie we współpracy polsko-niemieckiej jest dowodem dojrzałości obu partnerów. Dodał, że centralną rolę w spektaklu odgrywa naród, a kwestia dyktatury, która pojawia się w libretcie, pokazana jest nie w kontekście konkretnego narodu, ale z perspektywy europejskiej. - Dlatego w scenografii pojawiają się kostiumy mundurów, które nie odnoszą się do konkretnego państwa, sam bohater tytułowy występuje w kostiumie azjatyckim - zaznaczył scenograf Christopher Melching. Twórcy spektaklu zdecydowali, by pierwotnie osadzoną w średniowieczu historię przenieść w la