Zapowiadana na 20 maja premiera "Pana Tadeusza" - w reżyserii Ireny Jun - będzie pierwszą sceniczną wersją tego arcypoematu na deskach Teatru Współczesnego. Ale dzieło Mickiewicza gościło już w szczecińskich teatrach dwukrotnie - przypomina Artur D. Liskowacki w Kurierze Szczecinskim.
Warto przypomnieć tamte przedstawienia, bo stanowią one nie tylko wartościowy dorobek Teatru Polskiego, który obie inscenizacje przygotował, ale też interesujący punkt odniesienia dla przygotowywanej we Współczesnym inscenizacji. MIAŁEM przyjemność widzieć oba spektakle. Atrakcyjniejszym, głośniejszym byt bez wątpienia pierwszy z nich - adaptacja Jerzego Adamskiego, którą wyreżyserował Janusz Bukowski - ale nie da się ukryć, że tamto przedstawienie, wystawione w roku 1977, swój triumf zawdzięczało w dużej mierze temu, że było teatralnym novum. Trafiło też w swój czas. Drugie podejście do "Pana Tadeusza" na scenie Polskiego - blisko 20 lat później - adaptacja Adama Opatowicza, reżyseria Bartłomieja Wyszomirskigo - było już tylko interesującą, ale słabo związaną ze współczesnością repetycją narodowego poematu. Pierwszy "Pan Tadeusz" od razu uznany został za sukces Bukowskiego - który był wówczas dyrektorem teatru przy Swarożyca - o