"Polacy kradną samochody i brylanty, zawożą łup do swoich półdzikich miast". "Niemcy robią wszystko, co im się każe". "Noc" Andrzeja Stasiuka to sztuka o narodowych polsko-niemieckich stereotypach. Premiera w sobotę w Teatrze Polskim.
Podtytuł głosi, że to "słowiańsko-germańska tragifarsa medyczna". Jej bohaterami są Niemiec i Polak, a raczej ich Ciało i Dusza. Niemiecki jubiler ma mieć przeszczepione serce polskiego złodzieja, którego zastrzelił w momencie, gdy ten wkradał się do jego sklepu. Umierający, ale nie do końca martwy Niemiec nie chce polskiego serca. Ale pojawia się Dusza Polaka, która wyzywa niemieckie ciało od idiotów i też nie chce mieć z nim nic wspólnego. "Noc" to sztuka, którą Andrzej Stasiuk napisał w 1995 r. na zamówienie Duesseldorfer Schauspielhaus i stanowi część większego projektu "Nowa Europa. Czekanie na barbarzyńców". Recenzent "Gazety" Roman Pawłowski napisał o niej: "Jeżeli istnieje na świecie człowiek, który potrafiłby przełamać wielowiekowe uprzedzenia i pogodzić Niemców i Polaków, to jest nim Andrzej Stasiuk. Tekst, który polski prozaik napisał na zamówienie teatru w Dusseldorfie, łączy dwie nacje mądrzej niż Unia Europejska".