Od zachłyśnięcia się światem, przez dojrzałą refleksję, aż do całkowitego zwątpienia i samobójczej śmierci. Spektakl Jerzego Satanowskiego "Stachura, czyli list do pozostałych" w niedzielę na deskach Teatru Polskiego.
Autorem scenariusza, muzyki i inscenizacji jest przyjaciel poety Jerzy Satanowski. Większość piosenek wykonanych w tym spektaklu powstała w czasie ich wspólnej pracy - m.in.: "Życie to nie teatr", "Nie Brookliński most", "Już jest za późno, nie jest za późno". W ubiegłym roku na rynku księgarskim pojawiła się książka "Biała lokomotywa", w której Satanowski opisał przyjaźń ze Stachurą. - Edward Stachura był znudzony poezją. Odkrył, że tekst piosenki to trochę co innego niż wiersze. Odkrył gitarę, na której potrafił zagrać tylko kilka akordów. Douczałem go. Zaczął przywozić teksty, które były dla mnie całkowitym olśnieniem. Tak zaczęły powstawać nasze piosenki - wspominał w Polskim Radiu, w "Leniwej niedzieli z Jedynką" Jerzy Satanowski. - Edward Stachura zarabiał, recytując swoje wiersze. Ale pieniędzy nie miał dużo, bo często występował za zwrot kosztów. W dodatku kiepsko się z tym czuł: był jąkałą i czasami się zacina�