Spektakl "Piknik pod Wiszącą Skałą" zagości na scenie szczecińskiego Teatru Współczesnego. Polska prapremiera adaptacji powieści Joan Lindsay odbędzie się w sobotę.
- "Piknik pod Wiszącą Skałą" jest przede wszystkim o kobiecości i o czułości w kobiecości. To, co było dla nas bardzo ważne, poza tajemnicą i aurą mistyczną, która pojawia się w powieści i w filmie, to próba rozszerzenia kontekstu tego materiału - powiedziała dziennikarzom reżyserka spektaklu Mira Mańka. Dodała, że twórcy pracowali nad bohaterkami "głębiej", tak, aby były "możliwie mało stereotypowe", opowiadały natomiast o tym, "z czym muszą się mierzyć i z czym my się w pewnym sensie też mierzymy". W historii grupy uczennic z prywatnej australijskiej szkoły, które w 1900 r., w dzień św. Walentego zniknęły w niewyjaśnionych okolicznościach podczas wycieczki na tytułową Wiszącą Skałę, autora adaptacji Marcina Miętusa urzekła - jak wskazał - "idea niedopowiedzenia, nie domknięcia całej historii i tego, że tak naprawdę nie dowiadujemy się, co się stało z dziewczynami". - Używamy tej mitycznej skały w pewnym symbolu. A sam