Kosztem prawie 70 mln zł przebudowano siedzibę Opery na Zamku w Szczecinie. Po sławnej już Filharmonii Szczecińskiej to kolejna wielka inwestycja kulturalna. W listopadzie inauguracja.
- Finiszują wszystkie prace i teraz trzeba zadbać o niesłychaną koordynację tych robót - mówi Jacek Jekiel, dyrektor opery. - W części dla artystów trwa złożony proces strojeń akustycznych sal prób dla orkiestry, chóru, solistów. Dostrajana jest sala kameralna i oczywiście sala główna. Jak podkreśla Jekiel, dostrajanie to bardzo złożony i precyzyjny proces. Obecnie trwają ostateczne pomiary. - Co niezwykłe, nasza sala główna ma akustykę dynamiczną, co znaczy, że można ją dostosować do różnych wydarzeń. Obecnie ustawiana jest pod repertuar klasyczny, bo rozpoczniemy premierą "Balu maskowego" Verdiego. Ale na koncert kameralnej orkiestry czy recital z towarzyszeniem fortepianu salę można dostroić. Podobnie salę prób, która mimo, że kubaturowo jest dziesięć razy mniejsza, to dostraja się ją tak, by pogłos dla muzyków był identyczny, jak podczas koncertu - opisuje dyrektor. Nowa opera to kolejna, po budowie Filharmonii Szczecińskiej,