Edek zmienia płeć, scenografia ubożeje, a akcja przenosi się w czasy nam współczesne. Reszta ma zostać prawie nietknięta. W sobotę premiera "Tanga" w Teatrze Współczesnym.
W oryginale "Tango" Sławomira Mrożka to groteskowy dramat opowiadający o kryzysie kultury, wartości i zasad społecznych. Konflikty w rodzinie uosabiają problemy społeczne. Świat w dramacie odwrócony jest do góry nogami, młodzi szukają idei, normalności, starzy akceptują wszelkie odchylenia i dewiacje. Paradoksalnie to właśnie dorosłe pokolenie odcina się od tradycji i konwencji społecznych. Sztuka pokazuje konflikt między nihilizmem, degradacją i prostactwem a inteligencją, moralnością i racjonalizmem. W finałowym tangu, które jest nawiązaniem do chocholego tańca z "Wesela" Wyspiańskiego, idealizm przegrywa z anarchią. Spektakl wyreżyserował Mateusz Przylęcki, miody reżyser znany szczecińskiej publiczności ze zrealizowanego w Malarni TW przedstawienia "Zycie/instrukcja obsługi" oraz "Lailonii" w Teatrze Kana. - Mrożek nie cieszy się dużym zainteresowaniem wśród reżyserów - przyznaje. - Wszystko dlatego, że struktura tych dramatów jest bar