Trzy razy większa scena z zapadniami. W holu - balkon Świętego Mikołaja. Pokoje edukacyjne, sterowane komputerowo oświetlenie. Wszystko dla dzieci. Nawet małe pisuary w toalecie dla chłopców. - Koledzy mówią, że to symboliczne i dobrze wróżące, że pierwszy w powojennym Szczecinie teatr zbudowany od podstaw to teatr dla dzieci - mówi Zbigniew Niecikowski, dyrektor Pleciugi.
Pierwsza próba w nowej Pleciudze przy pl. Teatralnym [na zdjęciu] miała się odbyć wczoraj wieczorem (do przedstawienia dla dorosłych "Kubuś i jego pan" Milana Kundery). Wcześniej rozmawialiśmy z aktorami i mogliśmy obejrzeć nowe wnętrza. Nowa Pleciuga ma 16,2 m wysokości, ok. 3,5 tys. m kw. powierzchni i kubaturę ponad 15 tys. m sześc. - No, tu dopiero się oddycha... - westchnął aktor Przemek Żychowski, gdy pierwszy raz wszedł do nowej siedziby. - Bardzo nowocześnie i mam nadzieję, że tu dobrego ducha teatru odnajdziemy - dodaje aktorka Edyta Niewińska-van der Moeren. - Koledzy mówią, że to symboliczne i dobrze wróżące, że pierwszy w powojennym Szczecinie teatr zbudowany od podstaw to teatr dla dzieci - mówi Zbigniew Niecikowski, dyrektor Pleciugi. Budynek jest nowoczesny, ale ogromny hol ozdabia ściana imitująca fasady bajkowych kamieniczek (jedna jest nawet z balkonem). To obecnie najbardziej dyskutowany element wystroju teatru. Podoba się, nie podo