Teatr Kameralny zamknięty. A Michał Janicki. jego dyrektor, na Facebooku dzieli się z widzami spostrzeżeniami na czas zarazy.
Tym razem postanowił opowiedzieć o pracy, podróżach i o tym, jak ważny jest dziś internet. - Dzisiaj każdy z nas ma własną kurtynę w postaci masek - mówi Janicki. - Dla aktora zasłonięta twarz to jest tragedia. My, aktorzy, bez teatru usychamy. Nie potrafię z państwem rozmawiać przez to szklane oko, które wydaje się bardzo nieprzyjazne. Aktor rozmawia z widzem twarz w twarz. Mimo wszystko nie próżnujemy z teatrze. Ja chodzę jak duch. To gram na fortepianie, to śpiewam, to wrzeszczę, to ćwiczę, to uczę się jakichś wierszy, by pamięć nie wpadła w marazm. Pracujemy z zespołem online nad nowym programem. Może uda nam się widzów rozbawić i podnieść na duchu w internecie. Przygotowujemy na druga połowę maja premierę online w składzie: Mirosław Kupiec, Adam Dzieciniak i ja. Jak trzech muszkieterów. Teatr Kameralny czeka na widzów, wietrzy się, sterylizuje, a pracownicy wierzą, że już wkrótce spotkają się z widzami ito na żywo, anie onlin