Szczeciński magistrat nie planuje dofinansowywania biletów do filharmonii i teatrów, w ramach edukacji kulturalnej dzieci i młodzieży. Mimo iż taką propozycję wysunięto na jednym z posiedzeń Komisji ds. Edukacji i Kultury. O takiej formie edukacji entuzjastycznie wypowiadali się wtedy dyrektorzy instytucji kulturalnych.
Jak twierdzi Lidia Rogaś, dyrektorka Wydziału Oświaty Urzędu Miejskiego, dofinansowanie nie jest potrzebne, gdyż wszystkie placówki publiczne prowadzą aktywną działalność kulturalną i twórczą, organizują szereg przedsięwzięć kulturalnych, nie ograniczając się jedynie do "wyjść" do filharmonii lub teatru: - Dzieci oraz uczniowie uczestniczą w spektaklach, koncertach muzycznych, lekcjach i wystawach muzealnych, seansach filmowych oraz w innych formach kulturalnych - mówi. - W szkołach i placówkach oświatowych organizowane są małe projekty edukacyjne, takie jak prezentacje artystyczne, przeglądy teatralne, przeglądy zespołów tanecznych i wokalnych, festiwale piosenek bożonarodzeniowych, obcojęzycznych, patriotycznych. Tymczasem dyrektorzy placówek oświatowych, szczególnie z prawobrzeża, przyznają, że dofinansowanie do biletów bardzo by im pomogło w przekonaniu rodziców do np. wizyty dzieci w teatrze: - Dla rodziców zbyt dużym obciążeni