Młody zespół, bogate i ambitne plany, rosnąca sympatia publiczności - tak było rok temu, gdy na szczecińskim rynku kulturalnym pojawiła się nowa marka: Teatr Otwarty. Dziś pod jego szyldem działają dwie rywalizujące ze sobą formacje i nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się odmienić.
Teatr Otwarty to artystyczne dziecko Henryka Gęsikowskiego, znanego szczecińskiego aktora, związanego niegdyś z teatrami: Współczesnym, Polskim i Kryptą. W maju 2006 r. artysta założył prywatną scenę, na której zamierzał wystawiać sztuki lżejsze i poważniejsze. Tymczasową siedzibą placówki była mieszcząca się na Podzamczu galeria "Entasis". - Dzierżawiliśmy pomieszczenia od galerii, co nie było takie proste. Jak każda początkująca firma zmagaliśmy się z różnymi problemami, w tym finansowymi - nie ukrywa Henryk Gęsikowski. - Wszystko jednak zostało wyprostowane. W tym roku właściciel galerii poinformował nas, że ma swoje plany związane z wynajmowanymi nam pomieszczeniami. Rozumiejąc to, jako właściciel teatru zacząłem szukać nowego miejsca. Mniej więcej w tym samym czasie część zespołu poinformowała mnie, że chce pracować na własny rachunek. Grupa aktorów Teatru Otwartego przeszła do Kabaretu Otwartego prowadzonego przez Krzys