Jacek Piechota, kandydat centrolewicy na prezydenta Szczecina przekonywał wczoraj zespół Teatru Lalek "Pleciuga", że nic co dotyczy przyszłości instytucji nie odbędzie się bez ich udziału.
Aktorzy i pracownicy "Pleciugi" są zaniepokojeni planami wyburzenia siedziby teatru, bez zapewnienia nowego miejsca działania. - Żeby odpowiedzieć na pytanie jaka będzie przyszłość "Pleciugi", trzeba przeanalizować umowy i sprawdzić, do czego tak naprawdę zobowiązał się inwestor, a do czego prezydent Szczecina - mówi Piechota. - Dla mnie ten teatr jest wartością samą w sobie. Zapewniam, że nic o was, bez was. Pracownicy "Pleciugi" twierdzą bowiem, że nikt ich nie informuje jakie są plany wobec teatru i nikt im nie wyjaśnia co się z nimi stanie, gdy ECE rozpocznie budować nowe centrum handlowe. Ich zdaniem, tajne aneksy zagrażają przyszłości instytucji i oznaczają ograniczenie planów budowy nowej siedziby. Według wiedzy dyrekcji teatru, obowiązujący projekt oznacza zmniejszenie o ponad 600 metrów kwadratowych powierzchni siedziby teatru w stosunku do obecnego metrażu. Na koniec spotkania kandydat centrolewicy zapisał się do stowarzyszenia obron