Opera na Zamku, a wcześniej jako Opera i Operetka, istnieje w murach Zamku Książąt Pomorskich od trzydziestu lat. W 1978 roku wraz z przenosinami z ulicy Potulickiej do odbudowującego się zamku zmienił się też nieco profil teatru.
Dyrektor Tadeusz Burszrynowicz otrzymał "bojowe" zadanie stworzenia teatru "dla każdego": łączącego różne gatunki teatru muzycznego: od wodewilu, musicalu poprzez klasyczną operetkę wiedeńską po operę. Na scenie przy ulicy Potulickiej królowała para ulubieńców publiczności: Irena Brodzińska i Ryszard Karczykowski. Scena zamkowa wykreowała nowych ulubieńców i w nowym repertuarze. Dyrektor Warcisław Kunc wprowadził stosunkowo nowy na początku lat 90. w Polsce system zapraszania do trudnych, prestiżowych ról artystów spoza teatru: odrobinę na wzór włoskiego stagione. Obok Romany Jakubowskiej-Handke, odnoszącej tu sukcesy jako Mimi w "Cyganerii" i Micaela w "Carmen" czy Ewy Filipowicz (m.in. Carmen), pojawili się śpiewacy gościnni, regularnie współpracujący ze szczecińskim teatrem - Iwona Hossa (niezapomniana Konstancja w "Uprowadzeniu z seraju" Mozarta), Barbara Kubiak (w wielkich rolach Verdiowskich) czy baryton Mikołaj Zalasiński. Wielu z nich