Dzieci uwielbiają tę książkę a w sobotę "Maleńkie Królestwo królewny Aurelki" na deskach szczecińskiego Teatru Lalek.
Historia opowiada o dziewczynce, której spełnia się marzenie, chciała być piękną królewną. I któregoś dnia dostaje w małej paczuszce królestwo. Tylko, że bycie jego królewną nie jest prostą sprawą, bo ma się liczne obowiązki, o których przypomina Wielki Ochmistrz. Jaga, Baba i mapping "Maleńkie Królestwo królewny Aurelki" Z humorem porusza temat odpowiedzialności i stereotypów. - Królewna ma szereg przekonań, np. że Baby Jagi gotują z dzieci rosół - uśmiecha się Ewa Piotrowska, reżyserka przedstawienia. - W naszej baśni okazuje się, ze Baba Jaga jest Jagą, która ma kota Babę i jest wiedźmą ponieważ wie i słucha swojego głosu, dużo przeszła w swoim życiu i już wie, że do wszystkiego trzeba dojrzeć. A najważniejsze, żeby nie słuchać tego, co mówią wszyscy, ale mieć swój stosunek i swoje zdanie. Rzecz opowiada przy pomocy ruchomej scenografii, na której wyświetla mapping. - Zaczyna się od tego, ze Aurelką i jej kolega E