EN

26.05.2023, 11:43 Wersja do druku

Szczecin. Burzliwa debata o niesprawiedliwym podziale pieniędzy dla instytucji kultury

Ostre cięcia, zagłada - to tylko niektóre komentarze do tego, co dzieje się z nakładami na kulturę w mieście. Przykładem są budżety Willi Lentza i Pleciugi.

- Do tego dochodzi niezrozumiałe rozdzielenie dotacji miasta na poszczególne instytucje kultury - wyjaśnił radny Paweł Bartnik na jednym z ostatnich posiedzeń komisji kultury Rady Miasta Szczecin i wskazał na niesprawiedliwy - nie tylko jego zdaniem - podział pieniędzy między innymi na Teatr Lalek Pleciuga i działalność Willi Lentza.

Co znamienne to spotkanie komisji kultury odbyło się w siedzibie Teatru Współczesnego, a jego tematem miały być plany inwestycyjne, tymczasem przerodziło się w gorącą dyskusję na temat wynagrodzeń aktorów.

- Bo naszym największym kłopotem nie jest nowa siedziba, nie nowa scena, a nasze zarobki - mówił wówczas Jakub Skrzywanek, dyrektor artystyczny Współczesnego.

Długa dyskusja
- Trudno porównywać wprost czy zestawiać ze sobą instytucję artystyczną, jakąjest Teatr Lalek Pleciuga oraz instytucję Willę Lentza - stwierdziła Marta Kufel ze szczecińskiego magistratu, zapytana o budżety tych instytucji.

- Ale w tych instytucjach pracują ludzie, to są nasi pracownicy, o których musimy dbać, bo oni też nie mają teraz lekko - przekonuje radny Paweł Bartnik i podkreśla, że pieniądze z budżetu miasta służą przede wszystkim na zagwarantowanie minimum na działalność instytucji kultury.

Dodaje przy tym, że jest dumny z tego, jak została wyremontowana Willa Lentza, ale przypomina, że długo miasto nie miało pomysłu, jak wykorzystać jej wnętrza.

- W końcu po długich debatach znalazło formułę - mówi. - A ta długa dyskusja jest tylko dowodem na to, że to nie jest miejsce długo wyczekiwane przez szczecinian.

O wiele więcej w Pleciudze
Postanowiliśmy sprawdzić, jak miasto rozdzieliło pieniądze budżetowe na te dwie instytucje kultury. I tak dotacje dla Teatru Lalek Pleciuga na2023 rok to cztery miliony 600 tysięcy złotych, z kolei dla Willa Lentza - trzy miliony złotych.

Nie bez znaczenia jest jednak liczba zatrudnionych w nich pracowników. Okazuje się, że w Willi Lentza zatrudnionych jest dziesięć osób, natomiast Pleciuga ma 60 pracowników.
Dodatkowo, jak odpowiada Marta Kufel, w Teatrze Lalek Pleciuga niemalże wszystkie wydarzenia realizowane są przez stałych pracowników, natomiast w Willi Lentza wszystkie wydarzenia i projekty realizowane są przez osoby zatrudnione na umowę zlecenie bądź umowę o dzieło.

- Co dodatkowo wpływa na koszty tej instytucji - dodaje.

Zapytaliśmy również, ile obie instytucje planują na 2023 rok wydarzeń. I tak w Willi Lentza odbędzie się około 95, a w tym samym czasie Pleciuga będzie ich miała około 470, a to prawie pięć razy więcej.

Ciekawiło nas też, na ilu widzów liczą obie placówki. Okazało się, że Willa Lentza prognozuje, że odwiedzi ją 8500 osób. Pleciuga liczy aż na 72 tysiące małych i dużych uczestników spektakli teatralnych. Z liczb tych wynika więc, że teatr lalek będzie miał aż niemal dziesięciokrotnie większą widownię.

Kolejne rozdanie
Te zestawienia oparte są na danych z budżetu miasta przyjętych uchwałą 14 grudnia 2022 r.

- Przyjęty wówczas budżet jest budżetem wyjściowym i w trakcie każdego roku ulega kilkakrotnie modyfikacjom - informuje Kufel.

Dodaje też, że w lutym tego roku miasto przeznaczyło dodatkowe pieniądze, między innymi dla instytucji kultury, na regulację wynagrodzeń. Po ich otrzymaniu dotacja podmiotowa Teatru Lalek Pleciugi wzrosła i kształtuje się teraz na poziomie 5,1 min zł, natomiast Willi Lentza na poziomie 3,1 min zł.

Kolejna poprawka budżetowa miała miejsce w marcu.

- Oznaczało, że budżet obu instytucji również w najbliższym czasie wzrośnie - zapowiada Marta Kufel.

Tytuł oryginalny

Pieniądze, podział, proporcje

Źródło:

Głos Szczeciński nr 121

Autor:

Bogna Skarul

Data publikacji oryginału:

26.05.2023