"Bóg mordu" Yasminy Rezy to pierwsza premiera Teatru Polskiego w Szczecinie w tym roku. Spektakl wyreżyserował Marek Gierszał.
Powód spotkania dwóch małżeństw - rodziców, jest znany chyba każdemu dorosłemu. Synowie tych par są kolegami z jednej klasy i doszło między nimi do kłótni, która skończyła się bójką. Niestety, tak zażartą, że jeden z jedenastolatków stracił dwa zęby. Rodzice obu chłopców mają więc poważny powód, aby się spotkać i polubownie wyjaśnić sobie okoliczności sprzeczki oraz wyznaczyć swoim pociechom granice czy może nawet kanon zachowania człowieka cywilizowanego, dbającego o utrzymanie obowiązujących norm i form kultury, przynajmniej europejskiej. - I tak zaczyna się sztuka Rezy, ale i też moje zaproszenie do rozmowy, której pierwszy impuls ma wywołać nasze przedstawienie - mówi reżyser. - Rozmowy o nas. A ponieważ my, jak i oba małżeństwa w sztuce Rezy jesteśmy niejednoznaczni i zawsze w określonym kontekście historii i naszych czasów czy też naszych losów, to nie umiemy się zawsze zachować tak, jakbyśmy chcieli albo jak sobie wy