EN

28.02.2014 Wersja do druku

Szczecin. Ambitny projekt przebudowy Polskiego

Pięć scen, w tym jedną z rozsuwanym dachem, będzie miał Teatr Polski po przebudowie. - Myślę o tym teatrze jak o obiekcie, który będzie spełniał marzenia artystów i oczekiwania publiczności za 20, 40 lat - mówi dyrektor Adam Opatowicz.

Dwa piętra, trzy sceny, foyer, szatnia, garderoby, pokoje dla aktorów. Od frontu ulica Swarożyca i basen ppoż. Z tyłu parking i schody prowadzące ze skarpy do ul. Jana z Kolna nad Odrą. To, w dużym skrócie, Teatr Polski dziś. Za niecałe cztery lata będzie dziesięć (!) razy większy, zyska kolejne cztery poziomy a liczba scen wzrośnie do pięciu. Przy czym wygląd i wielkość budynku właściwie się nie zmienią. Jak to możliwe? - Gdybyśmy budowali na skarpie, to pewnie zaburzylibyśmy tę przestrzeń jakimś gmachem, który może by do niej nie pasował - mówi Adam Opatowicz, dyrektor Teatru Polskiego. - Mnie się podoba magiczność tego projektu. Wchodzimy z nim w jakąś tajemnicę. Pod ziemię, w skarpę od strony Odry. 14 metrów w dół. Żeby nie zakłócić krajobrazu W 2010 r. Atelier Loegler, biuro znanego krakowskiego architekta Romualda Loeglera, wygrało konkurs na koncepcję rozbudowy Teatru Polskiego w Szczecinie. Biuro ma w swoim d

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pięć scen, cztery poziomy. Oto jak się zmieni Teatr Polski

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Szczecin online

Autor:

Ewa Podgajna

Data:

28.02.2014

Teatry